Dla nas, kibiców, na pewno. Dla graczy zapewne równie ważny mecz. Mowa o jutrzejszym spotkaniu w którym Śląsk podejmie Stal Ostrów Wlkp.
Dlaczego dla nas to najważniejszy mecz w sezonie? Sprawa jest prosta. Pojedynki Śląsk-Stal zawsze wywoływały wiele emocji wśród kibiców. Z pewnością przyczyniły się do tego liczne wyjazdy Ostrowian do Wrocławia (ktoś pomyśli: odległość nieduża, trochę osób studiuje we Wrocławiu, więc nie było aż tak ciężko zorganizować taki wyjazd, jednak realia koszykarskie ukazują, że to naprawdę spory wyczyn, za co darzę Stal szacunkiem). Jutro z pewnością będzie ich mniej – zarezerwowali jeden autokar więc trzeba liczyć, że około 50 osób pojawi się przy ul. Mieszczańskiej 11. Cieszy mnie ten fakt, ponieważ kibiców gości w Kosynierce nie było od bardzo dawna, a takie odwiedziny zawsze wywołują dodatkowe emocje :]
Teraz kwestia sportowa. Śląsk ma szansę przerwać passę trzech porażek (ostatnia po dogrywce, po bardzo emocjonującym spotkaniu z Nysą Kłodzko), co z pewnością podbudowałoby morale graczy WKS-u. Stal przyjeżdża do Wrocławia w całkiem innych nastrojach. Wygrali oni bowiem ostatnie cztery spotkania z rzędu, jednak warty uwagi jest fakt, że aż trzy mecze były rozgrywane w Ostrowie, a tylko jeden na wyjeździe (z bardzo słabym OSMM Wrocław). W spotkaniach wyjazdowych Stal legitymuje się dwoma wygranymi i siedmioma porażkami, więc szansa na zwycięstwo Wojskowych z pewnością jest spora. Zwiększy ją też fakt, iż prawdopodobnie w meczu nie zagrają dwaj kluczowi zawodnicy Stali – Grzegorz Małecki oraz Marcin Dymała. W Śląsku natomiast zabraknie Piotrka Warawko, który nadal leczy kontuzje, lecz prawdopodobnie zastąpi go doświadczony Paweł Bochenkiewicz.
Z pewnością czeka nas jutro ciężki mecz, a zawodnikom przyda się głośny doping kibiców, dlatego wypełnijmy jutro, o godzinie 18:00, Kosynierkę do ostatniego miejsca i pomóżmy Wojskowym wygrać to ciężkie spotkanie!