Czekając na… Stal

Ostatni pierwszoligowiec?

Plan był prosty: Śląsk wygrywa finał i ląduje w pierwszej lidze. Stal wygrywa baraż i ląduje tam gdzie my. Następuje kolejny z rzędu sezon, kiedy możemy się nawzajem je..ć do woli. Wczoraj plan trafił szlag – ekipa z wielkopolski uległa na otwarcie turnieju Astorii Bydgoszcz – jeżeli ci drudzy pokonają dziś Piaseczno, awansują do 1. ligi, a niedzielny pojedynek Stal – PWiK będzie o pietruszkę.

Nie żebym był jakimś wielkim fanem bluzgotek, albo – nie daj Boże – Stali Ostrów. Jednak po iluś tam latach z rzędu grania między sobą (pomimo naszego “rozwiązania”!) , mecze odległych o ok. 100 km klubów urosły do rangi pokroju derbów. To na nie czeka się cały rok, to po nich jest największa radość, bądź smutek, w zależności od wyniku. To te spotkania przynoszą najwięcej emocji i… chociaż każdy głośno życzy, żeby Stal nie awansowała, to jednak podświadomość mówi co innego – sezon bez walcowania byłby jakiś dziwny.

Dzisiaj o 18:30 mecz o wszystko dla ostrowian – jeżeli wygra Astoria, to padnie trzecia w tym sezonie siatka. Wygrana Piaseczna przedłuży nadzieje.

Zawsze zostanie jeszcze opcja zielonego stolika, czyli dzikiej karty. O pokusach pogadamy jednak w przyszłym tygodniu.

7 thoughts on “Czekając na… Stal”

  1. Jak dzisiaj wygra Bydgoszcz to meczu jutro ma nie być. Tak przynajmniej twierdził komentator wczorajszego meczu.

  2. Ja się bardzo cieszę, przynajmniej rok odpoczynku od ostrowskich napinaczy. Dostało im się za brak pokory.

    Przed pucharem PZKosz zastanawiali się, czy będą rozjeżdżać nas, czy Start Gdynia. 1 siatka ucięta.

    Przed meczami finałowymi we Wrocławiu już w komentarzach wszędzie wygrywali 2:0 i czekali na decydujący mecz u siebie, w którym oczywiście mieli nas zmiażdżyć. Po pierwszym meczu w Ostrowie byli pewnie, że już pójdzie gładko i będą jebać Śląsk po piątym spotkaniu i będzie 3:2 dla nich. 2 siatka ucięta.

    Przyszło do baraży – już się cieszyli z awansu, bo przecież wiedzieli, że będą grali ze “słabiutkim Piasecznem” i AZS Poznań, który przecież nie może wystawić przeciwko nim trzech wychowanków Stali, więc na 2 tygodnie przed turniejem już wiedzieli, że awansują. Niespodzianka, Astoria nie wygrała finału i pokazała ostrowiakom, gdzie ich miejsce. 3 siatka ucięta.

    Powinni dostać rabat w sklepie z wyposażeniem do kosza, bo co chwilę im ktoś obcina. ;]


    Nigdy nie lubiłem ich kibiców, ale szacunek miałem zawsze. Jeśli klub kupi dziką kartę, a oni to zaakceptują i będą dopingować tak jak do tej pory, jak gdyby nic się nie stało, to na pewno zostanie mi tylko pogarda dla tej ekipy.


    Koko, koko, Ostrów spoko… Druga liga też wysoko! ;]

  3. Ja tam ze swojej strony mecze ze Stalą wspominam bardzo dobrze. Zawsze to trochę lepiej robi atmosferze meczu, gdy nie tylko na boisku są emocje, ale także pomiędzy kibicami. I zdarzały się też małe bieganki w Ostrowie i były jazdy z psami no i Antonin!!! “Tyyyleee wooody”! Więc fajnie jakby zagrali z nami w przyszłym sezonie, ale…

    Ale jak wezmą dziką kartę, to tak jak pisał Korn: jebał ich pies i są dla mnie skreśleni jako kibice (jeśli na tę dziką kartę sie zgodzą). Jak mam dla nich jakiś tam szacunek tak go mieć nie będę na pewno.

  4. Akurat kogokolwiek interesuje co ty masz do powiedzenia w sprawie szacunku…

  5. mnie interesuje. wypowiadac sie w imieniu wszystkich to trzeba byc kozakiem ze hej

  6. Korn co Ty za fora czytasz??,ze wszedzie wiara z Ostrowa pisala ze we Wrocławiu was pojedziemy 2:0 koles ogarni sie i poczytaj nasze forum,nie było tam ani jeden takiej wypowiedzi!! chyba tylko chora osoba myslala,ze bez Szawarskiego wygramy 2 mecze we Wrocławiu.
    Wiec daruj sobie te sciemy

Leave a Reply

Your email address will not be published.