Tego iż Śląsk nie zostanie zgłoszony do PLK można było się spodziewać od dłuższego czasu. Im bliżej deadline’u tym trudniej było o optymizm. Chociaż byli i tacy, którzy wierzyli w pozytywne zakończenie sytuacji dosłownie za pięć dwunasta.
W tej chwili już wiemy iż S.S.A. Śląsk Wrocław nie wystąpi w tegorocznej koszykarskiej ekstraklasie. Nadzieję w sercach kibiców budzi jedynie zaproszenie do udziału w najwyższej klasie rozgrywkowej “Wojskowego Klubu Sportowego Śląsk Wrocław” występującego obecnie w drugiej (trzeciej) lidze, ściśle współpracującego z dotychczasową S.S.A. i jednocześnie będącą jej rezerwami.
Obecny Śląsk II Wrocław mógłby zająć miejsce spółki Waldemara Siemińskiego w ekstraklasie na zasadzie wykupienia tzw: “dzikiej karty”. Musiałoby to jednak nastąpić w ciągu najbliższych dni. Oznacza to konieczność natychmiastowego znalezienia inwestora, który przejąłby klub i zapewnił mu odpowiednie gwarancje finansowe oraz funkcjonowanie na poziomie ekstraklasy.
Jeśli tak się stanie będzie to oznaczało cud, a ponieważ cuda się nie zdarzają my robimy swoje i wkrótce zaczniemy się przygotowywać pod kątem kibicowskim do występów w 3 lidze.
Recz jasna każdy z nas chciałby oglądać drużynę wygrywającą i sięgającą po najwyższe laury. Grającą ciekawą i efektowną koszykówkę. Przy tym widowisko odpowiednio zorganizowane – przynajmniej na takim poziomie jak to miało miejsce dotychczas w Orbicie. Ale przysłowie mówi, że “jeśli się nie ma tego co się lubi, to się lubi co się ma”.
Najbliższe miesiące będą dla nas, kibiców Śląska, prawdziwym sprawdzianem. Wierzę, że nie zawiedziemy i nadal będziemy wspierali nasz ukochany klub. Historia pokazuje, że często w takich przypadkach zostaje to wynagrodzone. Nowa sytuacja nie jest łatwa, ale nie poddawajmy się i róbmy swoje.