kosynierzy.info

Urodzeni, żeby kibicować

kosynierzy.info

Dlaczego nie awansujemy

admin

Na to pytanie dostała wczoraj odpowiedź dość licznie zgromadzona publiczność w Kosynierce. Pod koniec pierwszej połowy Śląsk prowadził w Pucharze Polski piętnastoma punktami. Po przerwie trener gości wprowadził podstawowych zawodników na parkiet i czarną rozpacz w nasze oczy - w kilka minut +15 zamieniło się w -15… młodzi zawodnicy Śląska przerazili się własną nieporadnością do tego stopnia, że udzielała się ona nawet na linii rzutów osobistych.

Jeśli ktoś do wczoraj uważał, że nasz zespół stać na awans, tylko “brak narzuconego celu to brak ambicji” - po tym meczu już takich złudzeń się pozbył.

Nie ma jednak co płakać nad rozlanym mlekiem. Pozytywnym aspektem była na pewno frekwencja wśród publiczności - mecz w środku tygodnia, a hala dość licznie wypełniona (choć do kompletu to sporo jeszcze brakowało). To cieszy i mam nadzieję, że wynik 20-takiem w ryj nie zniechęci wrocławian, którzy stęsknili się za oglądaniem WKS-u na parkiecie, a nie tylko na archiwalnych taśmach i płytach.

Mam też nadzieję, że nie zniechęci również tych, którzy stęsknili się za dopingiem - środowy termin zrobił większy przesiew wśród bractwa niż reszty hali.

Tymczasem wielkimi krokami zbliżają się sobotnie derby. WKK albo zastosowało zasłonę dymną, albo faktycznie będzie miało kłopot - Wójcik, Niedźwiecki i Koelner kontuzjowani. Tak czy siak, zapowiada się gorąca atmosfera w sobotni wieczór w hali na Chełmońskiego.