Kibicu! Załóż szalik!
admin
[caption id=”attachment_1463” align=”alignleft” width=”215” caption=”Szarobure trybuny? To nie tak musi wyglądać! fot. wks-slask.pl”][/caption]
Skoro praktycznie co mecz mamy na hali (prawie) komplet, to czas najwyższy zrobić krok do przodu. Zadziwiająco mały procent osób, które przychodzą do Kosynierki, pojawia się z atrybutami kibica: w koszulce, czy z szalikiem. O obu na raz nie mówiąc. Nie pomaga tu brak odpowiedniego zaopatrzenia w klubowym sklepiku… Z drugiej strony, kiedy pojawiły się koszulki, to praktycznie bez wzięcia.
Prehistoria
Dziwi mnie ten brak zainteresowania z co najmniej dwóch powodów. Po pierwsze, zielona replika powinna być marzeniem absolutnie każdego fana Śląska. Raz, że koszulka naprawdę ładna i żaden obciach ją ubrać, dwa, że… po prostu zielona, a nie czarna, sraczkowata, czy jeszcze inna (wciąż pamiętam, jak za czasów PLK nachodziliśmy zarząd, żeby w końcu ubrali zawodników w odpowiednie barwy).
Po drugie - jeżeli już ktoś z publiki zdecyduje się przyjść do hali w koszulce Śląska, to najczęściej ubiera… czarną replikę, z czarną wroną zamiast herbu. Pomijając fakt, że ubranie takiej koszulki jest ździebko nietaktem, to sam stan tych szmatek zastanawia, czy za chwilę się nie rozpadną na delikwencie. Chyba najwyższa pora na wymianę garderoby.
Szalikowcy
Szalików w ofercie nie widziałem, ale mamy we Wrocławiu parę miejsc, gdzie się można w takowy zaopatrzyć. Koszt ok. 30 zł też chyba nikogo chleba nie pozbawi. Dla leniwych możemy zorganizować jakiś własny projekt, zresztą i z minionych coś chyba zostało… zawsze można zgłosić zapotrzebowanie. Można też poszukać na allegro, albo sprawdzić, czy akurat “Oporowska” czegoś nie produkuje.
Kibicu! Daj przykład innym, ubierz zieloną koszulkę oraz szalik Śląska. I namów znajomych, by poszli Twoim śladem.