Daj głos
admin
Ratlerki z Włocławka coraz głośniej szczekają w komentarzach. Preferujemy merytoryczne dyskusje, więc niestety trzeba było sięgnąć po miotłę i wyczyścić zalegający syf.
Co ciekawe, Anwil zrobił się wyszczekany na cześć swojego… drugiego w historii H1 (grupa odpowiadająca za doping w Hali wiceMisiów) wyjazdu do Wrocławia (chodzą słuchy o trzech autokarach). W obliczu tak rzadkich wycieczek nie wypada się więc dziwić poziomu ekscytacji nad Wisłą. Z drugiej strony - możemy poczuć się wyróżnieni. Widać, że niektórzy bardzo za nami tęsknili.
Jakiś czas temu, przebierańcy z Krasnalem w tle, podejmowali Anwil (bez kibiców gości) w bardzo, nazwijmy, neutralnej atmosferze. Do tego stopnia, że niektórzy nawet ogłosili koniec tzw. “Świętej Wojny”.
Panie i Panowie - to nie koniec. Tak naprawdę, to dopiero początek.