kosynierzy.info

Urodzeni, żeby kibicować

kosynierzy.info

Szansa dla spóźnialskich

admin

Jutro, o godzinie 18:00 podejmujemy MKS Skierniewice. Aktualnie MKS zamyka tabelę grupy B II ligi, ale wynik ten jest dość mylący - raz, że to dopiero po dwóch spotkaniach, dwa - skierniewiczanie ubiegły sezon zakończyli na piątej lokacie. Jutro z pewnością wybiegną zdeterminowani, by poprawić humory, ale i by utrzeć nosa Hyżemu, czy Łopatce.

Kto jeszcze nie zakupił wejściówki na mecz, będzie mógł to nadrobić na dwie godziny przed rozpoczęciem spotkania, kiedy otwarte zostaną kasy biletowe. Ceny biletów: 10-14 zł normalne, 7-10 ulgowe.

Z nikim nie walczymy

admin

Wypowiem się wprost i jasno - ja z nikim nie walczę i my z nikim nie walczymy. Nie uważam też, że ktoś ze mną walczy. Robi sobie swoją robotę, a my robimy swoją.

Przemysław Koelner to ciekawy człowiek. Brzydzi się dziką kartą, ale jednak ją kupuje. Ingerencje w symbolikę klubu obiecuje konsultować, a potem o tym zapomina. Tworzy telewizyjny program, którego celem ma być promowanie dolnośląskiej koszykówki, ale w regionie nie zauważa klubu największego, o jego sukcesach wspominając w przelocie, niejako z konieczności.

Tyle kiedyś. Dzisiaj słyszymy, że nie chce z nikim walczyć. Mija parę dni i zostaje wyprowadzony cios za pomocą medialnej tuby WKK Obiektów, czyli Gazety Wrocławskiej. Do tego celu reaktywowano nawet Klub Wesołego Kibica:

Nie rozumiem tylko, dlaczego te same osoby dziś nie uznają drużyny w ekstraklasie, skoro na pamiętnej manifestacji w Rynku właśnie tego się domagali. A jak dobrze pamiętam, to pod apelem podpisało się wtedy sześć tysięcy osób.

Pod apelem się nie podpisałem, jak i większość z nas. A o samej manifestacji, tutaj na stronie, napisałem tak:

Dzisiaj na wrocławskim Rynku o godzinie 18 odbędzie się impreza pod hasłem “Śląsk Reaktywacja“. Ma ona na celu zwrócić uwagę mediów, miasta oraz firm, że koszykarski Śląsk wciąż ma wielu fanów, że jest dla kogo budować (czytaj – wydawać pieniądze) koszykówkę w tym mieście. Tyle w teorii. Jak pokazuje praktyka każdy rozumie te słowa na swój sposób. Choćby już samo hasło “Śląsk Reaktywacja” wzbudza kontrowersje. **Jedyną akceptowalną dla nas wersją rozumienia tego hasła jest: “reaktywowanie profesjonalnego zespołu do gry”. Od najniższej ligi (o czym już zresztą pisałem), obok juniorów – grających w drużynie amatorskiej.**

Dużo łatwiej jest jednak powiedzieć, że Kosynierzy robią za pałeczkę politycznych interesów.

Zamiast sportu mamy politykę, czyli coś, co jest w sporcie najbardziej ohydne - zauważa.

Grzegorz Schetyna zbija kapitał polityczny na Śląsku? Jeżeli Śląsk na tym zyskuje, to cóż… mogę z tym żyć. Tak samo jak mogę żyć z tym, że dla politycznego kapitału ktoś wybudował stadion, albo obwodnicę. Panu Przemysławowi Koelnerowi również nie przeszkadzało wykorzystać okres wyborczy, by namówić Rafała Dutkiewicza do wyłożenia paru złotych na projekt WKK. Wybory się skończyły, prezydent utrzymał stołek, jego zainteresowanie koszykówką wróciło do starego poziomu.

Ohydne, to jest oszukiwanie. Dzika karta, to dla nas oszustwo. Kupowanie praw do klubu, by nazwę podpiąć do własnego, to dla nas oszustwo.

Jak się Grzegorzowi znudzi koszykówka, powiemy trudno - i dalej będziemy chodzić do Kosynierki na drugą, a jak będzie trzeba to i na trzecią ligę (gdzie obecnie grają rezerwy Śląska). Bo my kochamy ten klub, a nie ligę.

Podkreśla przy tym, podobnie jak i Nowacki, że każdy ma prawo do chodzenia na te mecze, na które chce.

My to również podkreślamy. Niech każdy chodzi tam, gdzie mówi mu serce i na co ma chęci.

Puchar... prawie Polski

admin

Puchar PZKOSZ – znamy pierwszego rywala Z MCKiS Termo-Rex SA Jaworzno zmierzą się w pierwszej rundzie rozgrywek o Puchar Polskiego Związku Koszykówki zawodnicy WKS Śląsk Wrocław. Spotkanie w hali „Kosynierka” zaplanowano na 9 listopada. Ekipa z Jaworzna to grupowy rywal wrocławian w rozgrywkach II ligi, z którym siedemnastokrotni mistrzowie Polski planowo mają zmierzyć się na początku grudnia. Wcześniej jednak – bo już 9 listopada – zagrają z nimi we własnej hali w Pucharze PZKosz, w którym w tym sezonie biorą udział tylko ekipy II i I-ligowe (o Puchar Polski rywalizują w tym sezonie jedynie kluby z Tauron Basket Ligi). Rozgrywki o Puchar PZKosz obejmują cztery rundy w ramach fazy pucharowej (jeden mecz w ramach zasady „przegrywający odpada”) oraz Turniej Final Four. Do II rundy kwalifikują się zwycięzcy meczów rundy I, do rundy III zwycięzcy meczów rundy II etc., a zestawienie par rywalizujących ze sobą na kolejnych szczeblach będzie wynikiem drabinki pucharowej uwzględniającej czynnik terytorialny. Miejsce rozgrywania turnieju finałowego Final Four nie jest jeszcze znane. Wiadomo jednak, że dal zwycięzcy Pucharu PZKosz przewidziano nagrodę pieniężną w wysokości 20 000 złotych.

PP może się okazać dobrym przetarciem przed rundą play off, a nawet ewentualną grą w 1. lidze, więc na lekceważenie nie powinno być miejsca. A kto wie, może los skrzyżuje nas z kimś z ekstraklasy?

edit: no i się naczelny naciął, myśląc że to Puchar Polski, a to tylko jakiś dziwny Puchar dla drużyn z lig 1-2, czyli bez ekstraklasowych

Bilety na Skierniewice

admin

Już jutro rusza sprzedaż biletów na kolejne spotkanie niepokonanych w tym sezonie koszykarzy WKS Śląsk Wrocław. W sobotę, 8 października o godzinie 18:00 drużyna Rafała Kalwasińskiego zmierzy się w hali „Kosynierka” z MKS Skierniewice.

Ceny wejściówek od 7 do 14 zł, chętni mają również możliwość nabyć karnety. Kasy otwarte będą w godzinach 10-16 (wtorek i środa) oraz 10-18 (czwartek i piątek).

Osobom, które tydzień temu podziwiały mecz zza okien sugerujemy nie czekać z decyzją zakupu do ostatniego dnia.

Lekcja defensywy

admin

15, 7, 8 oraz 7 - to dorobek punktowy AZS AGH Alstom Kraków w kolejnych kwartach przeciwko Śląskowi. Wynik szokująco niski w porównaniu do 110 oczek zdobytych tydzień wcześniej. Wówczas rywalem AZS-u był… nasz następny rywal, czyli MKS Skierniewice. Zapowiada się ciekawy pojedynek 8. października.

Cieszy dobry występ Leszczyńskiego, na którym co niektórzy psy wieszali, a i pytań “po co on nam” nie brakowało. Jeżeli Wojtek potwierdzi w kolejnych spotkaniach swoje umiejętności, to znowu się okaże, że kibice nie znają się na sporcie… Cieszy też, że nasi najmłodsi wysocy w końcu odkleili się od ławki. Co prawda na krótko i kiedy było już po meczu, ale może to zapowiedź większej ilości minut dla nich.

Kibicowsko nie ma tematu, bo nas w Krakowie nie było.