Inwestycja
admin
Radek Hyży, Marcin Kowalski, Paweł Bochenkiewicz oraz Adrian Mroczek-Truskowski zrobili wczoraj najlepsze, co można dziś zrobić dla Śląska - zainwestowali swój czas w dzieciaki. Jeżeli mamy się doczekać kolejnych Zielińskich, jeżeli chcemy zapełnić trybuny wiernymi tłumami, to dzisiaj takie inwestycje są nam potrzebne jak woda na pustyni.
O selekcji napisano i powiedziano już wiele. Żeby wyłowić jeden prawdziwy talent, trzeba wcześniej zebrać setki potencjalnych brylancików. Brakuje dziś chętnych do biegania za piłką dzień w dzień, wylewania potu kiedy można posiedzieć przed konsolą, dlatego każda zachęta jest na wagę złota. Ale o tym wszyscy doskonale wiedzą.
Gorzej ze zrozumieniem miłości kibica. Ona nie rodzi się w dorosłym życiu, ale w kołysce. Niezależnie, czy ktoś trafi do młyna, czy “tylko” będzie chodził regularnie na mecze, to musi się wcześniej w swoim klubie zakochać miłością beznadziejną. Miłością, która sprawi, że niezależnie od poziomu rozgrywek, rywala, deszczu za oknem, czy ceny biletu przyjdzie do hali.
Studenta można co najwyżej przyciągnąć od czasu do czasu, zachęcając dobrą zabawą. Raz przyjdzie, innym razem picie na wałach dostanie wyższy priorytet.
Dziecko przyjdzie raz i, jeżeli się zakocha, to zostanie aż po grób.
Zawodnikom dziękujemy za poświęcony dzieciakom czas. Po cichu jednak liczymy, że to nie koniec takich akcji.