Dlaczego warto oglądać U18?
admin
Przed nami kilkudniowa impreza w hali przy Mieszczańskiej 11 - osiem zespołów w kategorii wiekowej do lat osiemnastu zmierzy się o tytuł najlepszej drużyny w kraju. Wśród nich oczywiście WKS Śląsk Wrocław. Dla niepewnych, czy warto poświęcić swój czas na mecze juniorów, krótkie zestawienie dlaczego warto do Kosynierki się wybrać.
Po pierwsze: młodość
Kiedy wojskowi zdobywali złoto U20 tak naprawdę nikt nie miał większych złudzeń, że mistrzowski zespół ugrał więcej niż powinien. Pozbawiony większych gwiazd i talentów na miarę Ponitki, Grochowskiego, czy choćby Wyki. Wystarczy podać dalsze koszykarskie losy Mistrzów Polski 2011:
-
Nobert Kulon bliski awansu do PLK z AZS-em Kutno,
-
Maksym Kulon oraz Kacper Kowalski w rezerwach Śląska w II lidze,
-
Aleksander Raczek ćwierćfinał w II lidze z drużyną KS Sudety Jelenia Góra,
-
Wojciech Leszczyński półfinał II ligi z Pogonią Prudnik,
-
Tomasz Bodziński 9. miejsce w I lidze z Intermarche Bricomarche BM SlamStal Ostrów Wielkopolski,
-
Łukasz Kubik przedostatnie, 11. miejsce w II lidze z KS MOSiR Cieszyn,
-
Kacper Sęk ostatnie miejsce ze słowacką Spisska Nova Ves,
-
Jarosław Zyskowski kontuzja,
-
Paweł Nowicki (brak danych),
-
Michał Zygadło (brak danych),
-
Sebastian Kapias (brak danych),
-
Tomasz Wiśniewski (brak danych) oraz
-
Michał Zieliński zaliczył rozbrat z koszykówką.
Szału nie ma.
Tegoroczni kandydaci do złota mają jednak to szczęście, że udało się dokoła utworzyć znacznie lepsze warunki do trenowania i rozwijania talentu, niż to miało miejsce przed laty. I skoro o talencie mowa - tego ponoć również nie brakuje. Dlaczego więc warto się wybrać? Bo w przeciwieństwie do MP sprzed 3 lat, czy jeszcze starszego młodzieżowego tryumfu, można żyć nadzieją, że oglądamy przynajmniej kilku przyszłych zawodników krajowego topu. A co za tym idzie, potencjalnych zawodników seniorskiej drużyny Śląska.
Po drugie: emocje
Wspomniane mistrzostwa do lat 20 przyniosły nam nieprawdopodobne emocje (wspomnijcie tylko ten nadkomplet na finale!), których nie powinno zabraknąć i tym razem. O podniesienie temperatury powinni zadbać rywale - TKM Włocławek (w młodszych grupach tej drużyny trenują m.in. utalentowani synowie Igora Griszczuka, czy Andrzeja Pluty) oraz WKK Wrocław, które zawsze może liczyć na głośne wsparcie swoich rodziców pod batutą Pana z Wąsem.
Po trzecie: złoto
Nie ma co udawać fałszywej skromności - Śląsk przystępuje do tego turnieju w roli faworyta głodnego najwyższego miejsca podium. Po udanym sezonie w II lidze i nadziejach, by niektórzy z tych zawodników już niedługo wsparli drużynę w PLK, celowanie w złoty krążek jest naturalne. I chociaż nie o tytuły chodzi w sporcie młodzieżowym, to nauka jak się zostaje mistrzem i jak się bierze odpowiedzialność i presję na swoje barki nie powinna zaszkodzić.
Zaczynamy jutro, w środę, o godzinie 18:00 z TKM Włocławek. Zapraszamy do dopingowania Trójkolorowych!