Kubełek zimnej wody
admin
Po serii fundowania demolek, Śląsk Wrocław znalazł się po drugiej stronie barykady - tej przegranej. Sposób na wrocławian znalazł AZS AWF Katowice, który bezlitośnie wykorzystał brak naszych czołowych zawodników. I zasadniczo nie ma w tym wszystkim tragedii, wszak to tylko jeden mecz, grany w osłabieniu, w dodatku z dość silnym rywalem. Wrodzona troskliwość nie pozwala jednak nie dostrzec paru “ale”.
Pierwszy kubełek na ochłodę dla kibiców. Pojawiały się już zapowiedzi sezonu bez porażki, albo że wygrywanie +30 to nudne jest. O ile połowa ligi to drużyny amatorskie, których ambicją będzie napsuć nam krwi, to jednak jest tu parę zespołów które wykorzystają każde nasze potknięcie. A i z tą wspomnianą połową swoje wybiegać będzie trzeba.
Drugi kubełek dla zawodników i trenerów. Bo nie po to mamy szeroką kadrę, by w chwili kontuzji… grać bardzo wąskim składem. Sezon jest długi, zapewne jeszcze nie jedna (tfu, tfu) kontuzja się napatoczy. Trzeba wykorzystać ten czas, by zawodnicy byli pewni siebie nawzajem, a trener pewien zawodników.
W końcu kubełek trzeci. Dla nas. Drugi wyjazd, drugie wyjazdowe zero. Czas się poprawić.
Za tydzień podejmujemy… Hawajskie Koszule z Żor. Bilety w sprzedaży od jutra.