Szacuneczek
admin
Powiadają, że Play Off to czas weteranów - i w sumie w takim stylu był właśnie mecz z Rosą. Połamani, w przenośni i niemal dosłownie, Wojskowi zagrali z wielką ambicją i wolą walki - zupełnie, jakby to była już decydująca faza sezonu.
Za taką grę i walkę należą się nie tylko gratulacje, ale przede wszystkim duży szacunek.
Teraz wcale nie będzie łatwiej
Warto wiedzieć, że na dobrą sprawę w pełni sprawnych mieliśmy bodaj trzech zawodników - Ikovleva, Maksa i Sanny’ego, który do składu dołączył awaryjnie - na wypadek, gdyby któryś z obrońców miał opuścić parkiet na noszach. Na szczęście na noszach mecz opuścił jedynie nasz bęben, który padł ofiarą zmęczenia materiału.
Do końca rundy zasadniczej zostały nam między innymi starcia z AZS Koszalin (wyjazd) i Turowem Zgorzelec (już teraz zapraszamy na nasz sektor - niedziela, 29. marca, godzina 14:00), a przede wszystkim wyjazd na Kujawy do walczącego o miejsce w ósemce Anwilu. Mecz niestety w środę (15. kwietnia), ale nie zwalnia nas to od wyjazdu, który może pozbawić Anwil miejsca w PO - zapisy już teraz pod stałym adresem kontakt@kosynierzy.info bądź bezpośrednio u nas na sektorze.
Jak się dobrze postarać, to ciągle mamy szansę nawet na miejsce w trójce. Żeby to jednak osiągnąć, nie możemy już zaliczyć żadnej wpadki, a przy obecnym szpitalu w drużynie wsparcie z trybun staje się jeszcze bardziej istotne.
Pozdrowień moc
Na meczu oprócz zwyczajowych pozdrowień dla Kapitana, były dodatkowe dla klanu Łopatków. Bez specjalnej okazji, po prostu dobrze czasem przypomnieć kibicom o legendach klubu.
Niewzruszony na pozdrowienia pozostawał trener, ciągle jednak żyjemy nadzieją, że zdąży jeszcze na nie odpowiedzieć.