Kazimierz Frelkiewicz

3d1db6cb5715738c2bc7214d3c145939Dziś swoje 74 urodziny świętuje pan Kazimierz Frelkiewicz (na zdjęciu drugi od prawej). Pan Kazimierz, urodzony 20-tego lutego 1940 r. w Pogrzybowie, to dwukrotny olimpijczyk, srebrny medalista Mistrzostw Europy we Wrocławiu, dwukrotny brązowy medalista ME, dwukrotny mistrz, trzykrotny wicemistrz i siedmiokrotnie brązowy medalista Mistrzostw Polski ze Śląskiem Wrocław.

A do tego wszystkiego, Kazimierz Frelkiewicz to zawodnik, który całą swoją karierę spędził w tylko jednym klubie (wg danych plkhistory 17 sezonów).

Znany był szczególnie z hurtowych przechwytów, jako świetny organizator gry oraz… z niezwykle spokojnego charakteru. Ledwie trzy dni temu, pan Kazimierz otrzymał honorową odznakę “Zasłużonych dla Województwa Dolnośląskiego”.

Z okazji tego święta, Panu Kazimierzowi życzymy dużo zdrowia, możliwości świętowania kolejnych medali Jego klubu i utrwalenia się w pamięci kolejnych pokoleń kibiców. Sto lat!

Szacunek dla Historii

me-196350 lat temu Polska reprezentacja osiągnęła swój największy dotychczasowy sukces – srebro Mistrzostw Europy w Hali Ludowej. To trochę takie nasze koszykarskie “Wembley”, do którego przez długie dziesięciolecia nie potrafimy nawiązać. Ale dzisiaj nie o słabościach współczesnej kadry.

Polskie kluby mają problemy z odpowiednim uhonorowaniem swojej historii. Z takimi prostymi gestami, jak dożywotnie miejsce w loży VIP dla swoich legend (i powitaniem przez spikera), wyprawienie z pompą meczów pożegnalnych, tworzenia muzeów i ogólnie pielęgnowania pamięci o swojej wielkości – przede wszystkim wśród najmłodszych. Bo najmłodsi nie jarają się Barceloną, czy Panathinaikosem dlatego, że fajnie grają, czy mają ładną nazwę, ale dlatego, że w tych klubach potrafią oddziaływać na wyobraźnię.

W Śląsku przez lata o historię dbali jedynie kibice – organizując mecze pożegnalne dla Miglinieksa i Keitha Williamsa, czy tworząc efektowne filmiki. Klub stać było w najlepszym razie na powieszenie koszulki Zielonego… o ile akurat nikt nie zapomniał jej do Orbity zabrać.

Wraz z projektem odbudowy, oprócz stawiania na skład, zadbano i o symbolikę. Wielki herb na środku parkietu, bogato przedstawiona (przynajmniej w porównaniu do tego, co było) w internecie wielka historia, wielkie postaci co mecz na balkonie w Kosynierce i najpiękniejszy element – podobizny Stasika, Łopatki, Świątka i innych w hali na Mieszczańskiej.

logo3 (1)Powrót na ligowy szczyt to możliwość, by jeszcze wyżej podnieść sobie poprzeczkę i pokazać każdemu klubowi, każdemu zawodnikowi i kibicowi, który przyjedzie do Wrocławia, że do ligi wrócił Król. Jeden ze świeżych nabytków w wywiadzie przyznał, że agent zrobił mu krótki wykład z historii Śląska, budzącą Amerykaninowi skojarzenie z Los Angeles Lakers i Boston Celtics. Każdy – stary, czy młody – kibic tych zespołów wie kto to Larry Bird, Bob Cousy, Kareem Abdul-Jabbar czy Magic Johnson. Niestety, ale chyba niewielu starych, a jeszcze mniej młodych kojarzy choćby uczestników wymienionych ME, reprezentujących barwy Śląska Wrocław – Mieczysława Łopatki i Kazimierza Frelkiewicza.

Podczas planowanego turnieju (5-6 października) będzie świetna okazja, by ich utrwalić w świadomości każdego kibica. Koszulka Maćka mogłaby mieć świetne towarzystwo.