Jak sobie pościelisz

20130423145749Polonia Warszawa jakiś czas temu ogłosiła, że chce wystartować w TBL. Parę dni temu z pomysłu się wycofała – zabrakło chętnych do udzielenia wsparcia finansowego. Jeszcze większą żenadę serwują… w Sosnowcu. Całą koszykarską Polskę wprawiła w zdumienie wiadomość, że w ulubionym mieście Ślązaków ma powstać od zera koszykarski klub i wystartować od razu w ekstraklasie. I podobnie jak w przypadku Polonii, tak i tutaj trzeba się było wycofać rakiem – na przeszkodzie stanęło miasto. Do dziś zresztą nie wiadomo, czy Zagłębie w którejś z niższych lig wystartuje, a jeśli… to w którym mieście.

Zabawne? Praktycznie od samego początku wprowadzenia “dzikich kart” śmialiśmy się z tego pomysłu. Najwięcej do tej pory oberwało się ostrowskiej Stali, która z takiego przywileju skorzystała już trzykrotnie. Czytając jednak takie rewelacje zupełnie mi nie jest do śmiechu.

Podobnie, kiedy czytam o pomysłach znalezienia chętnego do naturalizacji amerykańskiego rozgrywającego. Albo rezygnacjach z gry w kadrze ze względów finansowych. Zawsze mi się wydawało, że reprezentacja to zaszczyt… reprezentowania swojego narodu, ale okazuje się, że to po prostu kolejny klub, który gra w osobnych rozgrywkach, na własnych zasadach.

Sami sobie zgotowaliśmy ten los, pozwalając na kolejne precedensy. Zaczynało się zawsze niewinnie, od drobnych odstępstw od normy w imię zapewnienia lepszej jakości lidze, czy kadrze. Efekt jest taki, że i kadra i liga są dziś marne, a wszyscy dookoła zapewniają kolejne powody do śmiechu, bądź płaczu. Aż dziw, że powszechne zbulwersowanie wywołała swego czasu taryfa ulgowa dla Prokomu, który do rozgrywek ligowych przystąpił od kolejnego etapu, by mógł wziąć udział w dodatkowym pucharze – i pomysł ucięto po jednym sezonie.

Tak o to, w połowie sezonu ogórkowo-wakacyjnego, życzymy sobie i wam by było normalniej, lepiej sportowo i kibicowsko, żeby było więcej wychowanków, a mniej zagranicznych szrotów. Żeby kadra osiągnęła sukces, który przyciągnie na ligowe mecze do hal i przed telewizory więcej widzów.

I żeby wszystkie kretyńskie pomysły ginęły w zarodku.

Przeżyjmy to jeszcze raz

Na youtube użytkownik Chelsea72 opublikował zapis video z finału z Polonią Warszawa, więc ci co nie byli, albo byli tylko chcą sobie przypomnieć mecz – okazja wyśmienita.

Przypominam również o ostatnim meczu sezonu we własnej hali. Już dziś, o godzinie 18:00 WKS Śląsk podejmie Księżaka Łowicz.

Zapraszamy do Kosynierki!

Nienormalny mecz

Zaczęło się od “a nie mówiłem” kolegi R. po punktach Wyki… a potem było Bodziński show w wypełnionej po brzegi Kosynierce – dwumetrowy center Śląska upatrzył sobie miejsce w okolicach linii rzutów osobistych i trafiał rzut za rzutem. Druga kwarta należała już jednak do gości i do szatni schodziliśmy z wielkimi obawami przed decydującą połową.

Śląsk jednak rywala się nie wystraszył i każdy z zawodników wchodzących na parkiet dokładał swoją cegłówkę w odrabianiu strat – pod wyraźnym przewodnictwem Norberta Kulona, który po raz kolejny pokazał wielki charakter wojownika. W decydujących sekundach, po jego piątym przewinieniu, zespół musiał jednak radzić sobie bez niego. I wówczas wahania nastrojów osiągnęły swoje apogeum – przestrzelone wolne Zyskowskiego, zbiórka w ataku i “Zyziu” staje na linii po raz drugi.

I znów pudłuje. Marsz na trening i oddawać tysiąc rzutów dziennie! Szybki faul, rywalowi zostaje niecałe 8 sekund do końca. Na nasze szczęście Znicz nie mógł się podeprzeć tak długą ławką (40 minut Wyki, Zająca oraz Urbana) i chyba zmęczenie zwyciężyło – po rozegranej bez pomysłu akcji piłka wpada w nasze ręce i eksplozja radości ogarnia Kosynierkę…

WKS! WKS! WKS!

WKS Śląsk Wrocław 69:68 MKS Znicz Jarosław.

Finał jutro o 12:30. Rywalem Polonia Warszawa.

Półfinał już jest

Prawie pełna hala i dwa pewne zwycięstwa – 85:63 z Zastalem oraz 87:60 z Polonią – to bilans pierwszych dwóch dni Finałów MP Juniorów Starszych. Dzisiaj Pruszków i walka o zajęcie pierwszego miejsca w grupie B. Gdyby tak się udało, to półfinał zagramy o 16:00 w sobotę. Rywalem będą zawodnicy z Lublina, albo Znicza Jarosław.

Starzy znajomi

Hala co prawda wypełniona do ostatniego miejsca nie jest, ale nie brakuje wśród widzów starych znajomych… od “agentów” zaczynając, poprzez eks-prezesów, na byłych szeregowych pracownikach klubu kończąc. Obecność wielu z nich nie tyle dziwi co… zastanawia.

Z drugiej strony obecność osób takich jak Jarek Szandrocho zaskakuje pozytywnie. Miło widzieć, że tacy ludzie o koszykówce nie zapomnieli. Pozdrawiamy!

Jest forma

WKS pokonał wczoraj opolskich akademików w stylu do jakiego przyzwyczajeni nie jesteśmy – z niemrawym początkiem i świetną drugą połową (41:24). Widać, że drużyna okrzepła, coraz lepiej dysponuje siłami i – co najważniejsze – jest dobrze przygotowana przed MPJ.

A skoro o Mistrzostwach mowa, to znamy już terminarz gier:

środa, 16. marca, godz. 16:00 vs SKM Zastal Zielona Góra

czwartek, 17. marca, godz. 18:00 vs MKS Polonia Warszawa

piątek, 18. marca, godz. 18:00 vs MKS Pruszków

Półfinały w sobotę – pierwszy o 16, drugi o 18. Finał został zaplanowany na godzinę 12:30 w niedzielę, 20. marca. Miejmy nadzieję, że z naszym udziałem.

http://rozgrywki.pzkosz.pl/?p=5&s=7&id=7459