Polska Liga Hipokryzji

Kilka dni temu środowisko polskiej koszykówki objawiło – nie po raz pierwszy zresztą – mentalność Kalego. Za dwa miliony judaszowych srebrników Asseco Prokom Gdynia uwolniło się od zmagań z leserami ((czyt. klubami o małych budżetach)) w początkowej fazie rozgrywek o Mistrzostwo Polski. Stać nas, to czemu nie? Tak zwane środowisko jest tym wszystkim oburzone; nie brakuje okrzyków hańba!, ani znacznie cięższych, nie nadających się do cytowania.

Tymczasem w PLK zagra klub, który wykręcił numer podobny, ale na większą skalę. Jak bowiem porównać półroczne wykręcenie się od rozgrywek z walki o miejsca 1-6, do wykręcenia się od żmudnej, minimum dwuletniej wspinaczki zwanej awansami? Tak naprawdę, różnica jest tylko w punkcie siedzenia. Koelner kupić awans – dobrze. Krauze kupić awans – skandal.

Każda chora decyzja jest wynikową wcześniejszych przyzwoleń. Na dzikie karty, na sponsorów w nazwie, na kupowanie tradycji. Boli, że Śląsk będzie grał w TBL? Nie. Boli, że żyjemy w kraju sprzedawczyków.

Problemy z liczeniem

Ile tytułów ma Gdyńska drużyna koszykówki? Według naszych obliczeń jeden – zdobyty w sezonie 2009/10. Umownie dwa, bo po przenosinach z Sopotu do Gdyni umówiono się, że historia, tradycja i barwy zostają, a przenosi się skład osobowy oraz… ostatni tytuł mistrzowski, który potrzebny był drużynie Krauzego do gry w Eurolidze.

Tyle teoria. Tymczasem media, przez nikogo nie poprawiane, cichaczem napisały na nowo historię zwycięzców przypisując im siedem złotych medali. Nawet teraz, kiedy Asseco ma zamiar uciec od biednych do koszykarskiej wersji G-14, wszyscy mówią o “siedmiokrotnym mistrzu Polski”.

Jeśli nie będziemy szanować samych siebie, to trudno oczekiwać, żeby Asseco szanowało nas i naszą ligę.

Śmietanka towarzyska

Roman Ludwiczuk, Waldemar Łuczak, Zbigniew Polatowski, Ryszard Krauze, Andrzej Twardowski. Wbrew pozorom to nie są nazwiska oskarżonych o matactwo, przekręty finansowe, upadek pierwszoligowego Śląska, ani degrengoladę PLK. To najnowsza Rada Nadzorcza Polskiej Ligi Koszykówki.

Lidze gratulujemy rady oraz dokonanego wyboru. Towarzystwo powinno we własnym gronie czuć się wspaniale i kontynuować znakomite zarządzanie ligą.

Kurwa mać.