Małe orędzie do narodu
admin
Trochę już tych tekstów motywacyjnych u nas było, zwykle jednak u progu być, albo nie być. Dzisiejszy mecz z Rosą do takich raczej nie należy, co więcej - ciągle powinniśmy liczyć, że najważniejsze mecze sezonu dopiero przyjdą. Nie da się jednak ukryć, że jeżeli dzisiaj przegramy, to ten pojedynek za jakiś miesiąc może przejść do historii jako najważniejszy w sezonie. Dla Śląska zakończonym.
Nikt z nas nie chce powtórki zeszłorocznej lekcji pokory, kiedy najpierw o włos wypadliśmy z pierwszej szóstki, by następnie o włos wypaść w ogóle z finiszu rozgrywek. Doskonale zdają sobie z tego sprawę sami zawodnicy, więc będzie się można przekonać jak kto radzi sobie z presją na plecach, żeby nie wymienić fragment ciała ulokowany nieco niżej.
Przed takimi pojedynkami w zasadzie nic nie trzeba mówić. Każdy powinien zdawać sobie sprawę o co gra, jaka jest stawka i być naładowanym energią niczym bateryjki duracella. Będzie więc tylko jeden cytat genialnego oratora, a przede wszystkim dowódcy, który swoim stylem idealnie wpasowuje się w nasz klimat:
Nie oceniam sukcesu człowieka po tym jak wysoko się wspiął, lecz jak wysoko odbił się od dna.
Do boju!