Nostalgicznie
admin
Nastał ciekawy okres wydobywania archiwów z szaf, kartonów i strychów. W klubie dopadli archiwum, rzucając nieco światła dziennego na transfery przed zmianą ustrojową. Drughi przypomniał, jak niegdyś Tomczyka postraszyli wojskiem, albo jak wyglądał za młodu, największa chyba z legend Śląska, Mieczysław Łopatka.
Na stronie sportowyswiat.com odnaleźć możemy nieco inne wspomnienia: mecz Polska - Litwa z eliminacji do Eurobasketu 1997. Maciej Zieliński, Dominik Tomczyk, Robert Kościuk, Adam Wójcik, Andrzej Pluta, Piotr Szybilski, Mariusz Bacik, czy Tomasz Jankowski po stronie Biało-Czerwonych… wszyscy w okolicy 24-26 lat. Po drugiej stronie barykady też kilka nazwisk, które każdy z nas powinien kojarzyć. Tomas Pacesas, Rimas Kurtinaitis, Gintaras Einikis… Zachęcam, by poświęcić tę godzinę czasu na poznanie historii, której pewnie wielu czytających te słowa nie pamięta, bądź pamiętają słabo.
No i 30-sekundowe akcje, połowy zamiast kwart, a przy mikrofonie Szaranowicz.
Na koniec mała dygresja. Wspomniałem o wieku tych zawodników. Oni nie byli jakoś specjalnie bardziej utalentowani, niż dzisiejsza młodzież. Szkolenie w kraju też się nie pogorszyło. Mógłbym się założyć, że połowa tamtego składu dzisiaj byłaby uważana za “młodych zdolnych”, z szansami na maks 20 minut w meczu w PLK. Przykłady takich zawodników jak Skibniewski, Roszyk, Szubarga pokazują, że trzeba promować młodych choćby na siłę, niekiedy kosztem wyniku, a nie czekać aż nagle dorosną. Jaką profesurę pokazywałby dziś pierwszy z wymienionych, gdyby nie ograniczanie przez Winnickiego i Katzurina? Jak dobrym obrońcą byłby Roszyk, gdyby go wypatrzono 5 lat wcześniej? Tego typu pytań można dziś zadawać mnóstwo w stosunku do wielu zawodników, którzy na poważnie w dorosłym baskecie pojawili się późno.
Zbyt późno.