"Nie" dla gołodupca
M.C.
Wieść gminna niesie, iż do rozmów o kontrakcie przy Mieszczańskiej usiadł ekshibicjonista… Nie to nie żart. Ów “striptizer” to gość, który niespełna dwa lata temu paradował z gołym zadkiem radośnie wymachując fajfusem przed kamerami w jakimś głupawym programie dla pustych panienek.
Od paru dni jest coś na rzeczy jakoby ten sam osobnik miał w przyszłym sezonie biegać po boisku w trykocie z herbem naszego klubu…
Żarty żartami, ale… nim głos zabiorą obrońcy “talentu” i koszykarskich umiejętności typa, przypomnę iż kilka ładnych lat wstecz zapowiadał się na koszykarza co najmniej przyzwoitego formatu. Po dwóch niezłych sezonach w Starogardzie Gdańskim i Zgorzelcu został powołany do kadry narodowej… z której z hukiem wyleciał. Podobno powodem były problemy charakterologiczne zawodnika. Po przygodzie z kadrą zrobiło się o nim cicho, po czym powrócił pod zmienionym nazwiskiem grając z różnym skutkiem (ostatnio w Rosie Radom) aby w minionym sezonie zostać bezrobotnym.
Zresztą umiejętności sportowe tego pana są nam obojętne. Zależy nam na dobrym imieniu klubu, a nie wynikach za wszelką cenę.
W dobie ogólnego społecznego ogłupienia, kiedy autorytetem moralnym najłatwiej zostać robiąc z siebie idiotę w tvn-ie, mody na pedalstwo, wszechobecnych hipsterów wśród których ciężko rozróżnić osobnika płci męskiej od żeńskiej, trzymamy kciuki za niepowodzenie w negocjacjach, a samemu gołodupcowi życzymy kontynuowania kariery gdziekolwiek indziej. Byle jak najdalej od Naszego Śląska.
K.