Mamy mistrza. I co z tego?
admin
Śląsk Wrocław powiększył swoją bogatą kolekcję tytułów o kolejny - pokonując w Gdyni WKK Wrocław Wojskowi zostali Mistrzami Polski do lat 20. Co ciekawe - ostatni taki tytuł Śląsk zdobył 6 lat temu, a niesamowita otoczka tamtej imprezy zapoczątkowała drogę odbudowy, tak gwałtownie przerwaną rok temu. Kto wie, może za 6 lat… znowu będziemy po kolejnym wycofaniu się z ekstraklasy?
Dzisiejszy dzień należy jednak do młodych chłopaków ze złotem na piersi. Zanim na dobre pójdą w tango zataczając się od jednej knajpy do drugiej, zanim pomyślą o sobie jak o Mistrzach Świata, zanim popełnią te i setki innych błędów popełnionych przez poprzedników, przypomnę Wam młodzi Mistrzowie dwa swoje teksty - ten o mistrzach z 2005 roku oraz ten wymieniający mistrzów Anno Domini 2011.
Popatrzcie na te nazwiska. Kogo z nich znacie z parkietów PLK? Z tych dwóch składów, na palcach jednej - i to wybrakowanej - ręki można policzyć zawodników, którzy mają dziś angaż w najwyższej klasie rozgrywkowej w kraju. Żaden nie gra za granicą, kilku ledwie jej liznęło. Żaden z tych zawodników nigdy na poważnie nie był w kadrze - Kamil Chanas w 5 lat nazbierał 10 występów. I to by było tyle.
Niech to Wam da do myślenia. Postawcie sobie dziś pytanie, gdzie chcecie być za 10-15 lat. Czy chcecie koszykówkę wspominać jak fajną przygodę z dzieciństwa, czy jednak odcisnąć na niej znaczne piętno.
Celebrujcie ten medal, ale jeśli myślicie poważnie o karierze koszykarza, to niech on będzie dla was przedsmakiem tego, co może przynieść życie, a nie szczytem z którego przyjdzie już tylko schodzić w dół.